IV Runda WRMP 1/4 mili im. Jana Wdowczyka
29 lipca 2006 - Pruszcz Gdański
wyświetl wyniki klasowe
relacja i galeria: CarsteR
fotogalerie: Filip Jankun (fotorelacje.com) | Adrian Matusik
Biały Kot bliski rekordu
07.08.2006, 21:12 - Michał Trocki
Na Pomorzu pierwszy po kilku tygodniach upałów pochmurny dzień przypadł na 29 lipca, czyli w dniu rozgrywania czwartej eliminacji Wyścigowych Równoległych Mistrzostw Polski im. Jana Wdowczyka - LOTOS POWER CUP. Pomimo, że nadmorska eliminacja odbyła się tradycyjnie w szczycie sezonu wakacyjnego, na starcie pojawiło się prawie 120 kierowców, których zmagania podziwiało kilka tysięcy widzów.
W finale MINI spotkali się Tomasz Wójcik w Hondzie Civic i Aleksander Muczko we Fiacie SC. Szybszy okazał się Muczko, osiągając czas przejazdu 14,83 sek. Po raz pierwszy w najlepszej dwójce zabrakło Mariusza Wilkosa, którego Rover nie wytrzymał trudów rywalizacji.
W MINI PLUS zwyciężył Radek Petera w niesamowicie szybkim Suzuki Swift. W finałowym przejeździ pokonał on powracającego na wyścigowe tory Stanisława Jaworowicza. Czas zwycięzcy 12,8 sek.
W DIESLU na starcie pojawiło się tylko czterech kierowców, z czego tylko dwóch to pretendenci do tytułu Mistrza Polski. O tym jak słabą obsadę miała ta klasa podczas eliminacji w Pruszczu Gdańskim świadczy fakt, że czwarty zawodnik w eliminacjach uzyskał czas 16,79 sek., czyli o ponad 4 sekundy więcej niż wynosi rekord klasy.
Finał był zaskoczeniem. Wystartował w nim Bartosz Wilczek w Skodzie Pickup i debiutant, Daniel Guliński w Corrado. Po zapaleniu się zielonego światła Skoda została na starcie (awaria skrzyni biegów) i komplet punktów zdobył kierowca Corrado. Czas zwycięzcy - 13,95 sek.
Jeżeli PROFI - to tylko Mielcarek. Podczas czwartej eliminacji tegorocznych MP Xawery po raz kolejny stanął na najwyższym miejscu podium. Z większym silnikiem pod maską i dużymi problemami z trakcją uzyskał w finale czas 12,83 sek. pokonując startującego Hondą Civic Type-R Krystiana Mazura.
W kalsie PROFI PLUS byliśmy świadkami amerykańskiego finału - wystartowały w nim bowiem dwa Chevrolety Corvette. Z tego pojedynku zwycięsko wyszedł Maciej Krajewski, który uzyskał czas 13,04. Jego rywal - Robert Natora był wolniejszy o 0,23 sek.
W TURBO spotkali się odwieczni rywale, czyli Marcin Wawrzak w CRX Eurolift Promotor i Witek Karałow w Hondzie Civic VTG. Szybszy okazał się Syncro uzyskując czas 12,4 sek.
W TURBO PLUS finał rozegrał się pomiędzy walczącym o tytuł MP Marcinem Czernikiem z Lotos Teamu a Maciejem Pietruszką, który swoją obecność w ostatnim wyścigu zawdzięcza głównie awarii samochodu Tomka Nagórskiego. Marcin nie dał szans swojemu przeciwnikowi przekraczając linię mety ponad 1,5 sekundy wcześniej. Czas zwycięzcy 11,92 sek.
W finale MAXI na starcie spotkali się dwaj kierowcy z tej samej stajni - Marcin Blauth w Typhoonie i Grzegorz Staszewski w Corvette 4x4. Zwyciężył Blacha po falstarcie GSa, uzyskując czas 11.01 sek.
W OUTLAW spotkali się najszybsi kierowcy ze wszystkich klas. Tutaj pazur pokazał Biały Kot, czyli Corvtte 4x4 z Grzegorzem Staszewskim za kierownicą. W finałowym przejeździe ten duet pokonał Arkadiusza Oziębło w Audi S4 Lotos. Czas przejazdu - 9,37 czyli tylko 0,01 sekundy wolniej od rekordu Polski.
Tradycyjnie na starcie stawili się też motocykliści. W klasie MOTO zwyciężył Krzysztof Balicki na Kawasaki ZX6R. W klasie MOTO PLUS najszybszy okazał się Rolad Krzemiński na Suzuki GSXR 1000. Uzyskał on czas przejazdu 10.58 sek. W klasie MOTO MAXI pewnie zwyciężył Konrad Kobczyk z czasem 10.36 sekundy. Mimo wilgotnej nawierzchni motocykliści pokazali, że czas poniżej 11 sekund nie jest dla nich żadnym wyzwaniem.
Podczas zawodów odbyły się też próbne przejazdy quadów i gokartów. Mimo nienajlepszych czasów, zmagania tych nietypowych pojazdów wzbudziły wielki entuzjazm wśród kibiców. Teraz kibiców i zawodników czeka miesiąc przerwy. Kolejna eliminacja Lotos Power Cup odbędzie się 2 września w Toruniu.
powrót do strony głównej
|